Ekwiwalent za urlop – co to jest i komu się należy?
Kodeks pracy przewiduje, że każdy pracownik powinien skorzystać z urlopu wypoczynkowego. Czasami jednak słyszymy o ekwiwalencie za niewykorzystany urlop. Co oznacza to pojęcie i kiedy mamy do niego prawo? Odpowiedzi można znaleźć w poniższym artykule.
Czym jest ekwiwalent za niewykorzystany urlop?
Zdarzało się we wcześniejszych latach, że pracodawcy stosowali nadużycia wobec swoich podwładnych, uniemożliwiając im wykorzystanie urlopu, nie oferując też niczego w zamian. Aby zapobiec takim sytuacjom, urlop wypoczynkowy stał się niejako obowiązkowy. Jeśli go jednak nie wykorzystamy, przysługuje nam ekwiwalent. Czym on jest?
To zwrot pieniędzy za urlop, którego nie wykorzystaliśmy w wyniku zakończenia stosunku pracy. Kodeks pracy przewiduje i dokładnie określa, kiedy powinien nam być on wypłacony, a kiedy nie. Co to za sytuacje?

Kiedy mamy prawo do ekwiwalentu?
Aby poprawnie odpowiedzieć na to pytanie, warto sobie przypomnieć, że w zależności od stażu, pracownikowi przysługuje 20 lub 26 dni urlopu do wykorzystania w ciągu roku. Urlop ten naliczany jest proporcjonalnie do przepracowanego przez nas czasu. Oznacza to, że jeśli nasza umowa o pracę została rozwiązana lub wygasła po 6 miesiącach, a mamy 10 lub więcej lat stażu, to ilość urlopu, jaka nam przysługuje, wynosi 13 dni. W przypadku niepełnych miesięcy zawsze nalicza się dni zaokrąglone w górę z korzyścią dla pracownika.
Jeśli z różnych przyczyn nie udało nam się tych dni wolnych wykorzystać, pracodawca jest zobowiązany wypłacić nam wspomniane zadośćuczynienie pieniężne bez względu na przyczynę rozwiązania umowy. Prawo do ekwiwalentu mamy zatem, gdy:
- rozwiązaliśmy umowę o pracę na mocy porozumienia stron,
- sami złożyliśmy wypowiedzenie,
- otrzymaliśmy wypowiedzenie w trybie natychmiastowym,
- nasza umowa wygasła (pracownik lub pracodawca zmarli, pracownik był nieobecny w pracy powyżej 3 miesięcy w wyniku tymczasowego aresztowania).
Prawo do wypłaty zaległego urlopu w wypadku śmierci pracownika przechodzi na jego małżonka lub inne osoby spełniające określone prawem warunki.
Przeczytaj również: Co studiować, żeby mieć pracę? | Magazynier – wymagania, zarobki, obowiązki
Kiedy tracimy prawo do tego dodatku?
Są jednak, jak zawsze, sytuacje wyjątkowe, w których tracimy omawiane w tym artykule prawo do ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Dzieje się tak na przykład wtedy, kiedy umowa o pracę zostaje nam przedłużona. Zamiast pieniędzy mamy możliwość wtedy wykorzystać przysługujące nam dni wolne.
Niektórzy zastanawiają się w tym momencie, czy mogą wybrać zapłatę za niewykorzystany urlop w zamian za dni wolne. Odpowiedź brzmi nie. Stanowi o tym prawo, które orzeka, że pracownik sam nie może zrezygnować z przysługującego mu wypoczynku.
Gdyby jednak nasza umowa została definitywnie skończona, a niewykorzystane dni wolne, nie zostały przez nas wybrane ani wypłacone w formie ekwiwalentu, możemy zgłosić sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy.

Jak obliczyć ekwiwalent za niewykorzystany urlop?
Jeśli sami chcemy obliczyć, ile pieniędzy przysługuje nam za niewykorzystane dni wolne, możemy się o to pokusić z pomocą dostępnych w sieci informacji. Potrzebny jest nam na przykład współczynnik, którego sposób obliczania reguluje przepis § 19 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej. Jest on stały dla każdego roku kalendarzowego.
Jak może to wyglądać w praktyce? Zobaczmy to na przykładzie:
Jeśli z dniem zakończenia naszej umowy zostały nam 3 dni niewykorzystanego urlopu, całość swojej pensji brutto należy podzielić przez współczynnik obowiązujący w danym roku, a następnie pomnożyć przez liczbę tychże dni.
Tak więc, gdyby nasza wypłata wynosiła 3000 zł brutto, a umowa została zakończona w roku 2022 (w którym współczynnik wynosi 20,92) wyliczenia wyglądałyby następująco:
3000 zł: 20,92 = 143,40
Jest to wartość ekwiwalentu za jeden dzień. W tym przypadku mieliśmy 3 dni, więc całe wypłacone nam zadośćuczynienie powinno wynosić 3 * 143,40 = 430,31 zł.
Pozostaje nam ostatnie pytanie – kiedy otrzymamy te pieniądze? Ekwiwalent powinien być wypłacony w tym samym dniu, w którym nastąpiło rozwiązanie umowy, inaczej mówiąc, w ostatnim dniu zatrudnienia.
Opublikuj komentarz